Reklama zewnętrzna zlała się nierozłącznie z polskim krajobrazem czyniąc każdy jego opis pomijający wszechobecność bilboardów niekompletnym. Zrealizowany projekt dokumentacji chwilowo pustych lub porzuconych przydrożnych reklam nie ma na celu pokazania brzydoty idei zasłaniania reklamami świata, a postawienie wychodzących poza estetykę pytań burzących wpisaną w tę formę komunikacji jednokierunkowość przekazu.
Pustą reklamę pokazuję jako upubliczniony obraz nieudanego przedsięwzięcia biznesowego, za którym stoją konkretni ludzie a samo zjawisko związane z bilboardyzacją krajobrazu jako niechcianą ingerencję w życie nieposiadającej reklam większości.